22.09.2013

Rozdział 21.

Grrr... Jestem całkowicie nie zadowolona z tego rozdziału. Napisałam go, ponieważ obiecałam już paru osobom i nie chciałam ich zawieść. Teraz cierpię na całkowity brak weny jeśli chodzi o tego bloga. Notka jest okropnie krótka i beznadziejna. Na szczęście następne dwa rozdziały napisze już Maja i będą związane z przedstawieniem.
Weny na tego bloga pewnie nie mam, bo wszystko wykorzystuję na mojego nowego bloga o herosach. Tak, zaczęłam nowego bloga związanego z tematyką PJ (nie o osobach wymyślonych przez Riordana, tylko przeze mnie!!!). Właściwie nie "zaczęłam" tylko "zaczęłyśmy, ponieważ jest pisany przeze mnie, Lenę i wspaniałą pisarkę Marię (prowadzi także ona tego bloga). A więc zapraszam: http://heroes-new-adventure.blogspot.com/
Ala

______________________________

- Pfff... Lily, mówiłam, że jak pośpisz sobie "jeszcze 5 minut" to teraz będziemy stać w tej gigantycznej kolejce! - Powiedziała do mnie oskarżycielsko Dorcas. Stałyśmy z Ann od pół godziny w kolejce do Flicha. Nasza przyjaciółka była podekscytowana, ponieważ Dumbledore ku uporowi innym nauczycieli zrobił nam dzień wolny na kupowanie stroi na Bal Bożonarodzeniowy.
Wyjrzałam głową przed kolejkę i zobaczyłam jeszcze chociaż godzinę stania. Na szczęści ujrzałam także Huncwotów na początku kolejki. Powiedziałam to Dori i Ann, ale blondynka była przeciwko wpychania się, a brunetka powiedziała, że "nie będzie o nic prosić tego dupka". Poszłam na kompromis, jeśli tak to można nazwać, i sama tam podeszłam. Chłopcy nie mieli nic przeciwko, więc weszłam. 15 sekund później moje przyjaciółki przyszły z błaganiem i przeprosinami. Uśmiechnęłam się i mimo oburzeni osób za mną wpuściłam je przed siebie. Nie minęła 5 minut, a stałyśmy na głównej ulicy w Hogsmeade. Co do wybrania sklepu to nie miałyśmy żadnych problemów. Po prostu weszłyśmy do sklepu gdzie ostatnio ja  kupiłam swój strój na haloween. Pomieszczenie było ogromne, więc największym problemem okazało się wybranie tej jednej kreacji. Każda z nas weszła do przymierzalni z przynajmniej pięcioma kreacjami. Huncwoci, których o to poprosiłyśmy (w sensie ja chciałam tylko Remusa, Syriusza i Petera, Dorcas chciała wszystkich oprócz Łapy, a Ann było obojętnie, więc byli wszyscy) by wybrali suknie, w których będziemy wyglądać idealnie. Chciałyśmy żeby nasi partnerzy opadli z wrażenia, a to oni mają umysł chłopaka, więc oni będą wiedzieć najlepiej. Gdy zobaczyli z iloma sukienkami idziemy do przymierzalni natychmiast zaprotestowali i wybrali po dwie kreacje dla każdej.
Weszłam do przymierzalni i przymierzyłam pierwszą sukienkę. Była cudowna. Nie miała ramiączek, miała pasek pod biustem, który go uwydatniał i leciutko rozkloszowany dół, który sięgał trochę poniżej kolan. Wszystko było w turkusowym kolorze. Druga natomiast była w beżowym kolorze i sięgała do ziemi. W pasie miała gruby czarny pasek z kwiatem po lewej stronie. Przy szyi miał coś na kształt naszyjnika <klik>. Założyłam najpierw niebieską, ale nasze "jury" powiedziały, że jest za mało elegancka. Wzięłam drugą i powiedzieli, że wyglądam cudownie i, że zwalę w niej Willa z nóg. Dorcas wybrała długą różową suknię z falbanami na dole <klik>, a Ann także do ziemi, błękitną prostą suknię z srebrnym paskiem pod biustem <klik>. Wyszłyśmy ze sklepu z pustymi portfelami, ale uśmiechami na ustach.
Ruszyliśmy razem do Trzech Mioteł i tam przy kuflach piwa, które musieli już nam postawić chłopcy. Następnie wróciliśmy do swojej wierzy. Po drodze zobaczyłam Willa wychodzącego z biblioteki, więc powiedziałam przyjaciołom, że ich dogonię. Przeprosił, że ni mógł być ze mną w Hogsmeade, ale ma mieć jutro jakiś ważny sprawdzian z wróżbiarstwa. Wybaczyłam mu, bo przecież nie musi być ze mną 24 godziny na dobę, ale on się uparł i zabrał mnie do Pokoju Życzeń na romantyczną kolację...

6 komentarzy:

  1. Ojej! Czyżbym była pierwsza? :) Czemu taki ten rozdział krótki, hmm? Chwilę temu zaczęłam czytać, a tu już koniec. Oczywiście nie mam do Ciebie pretensji, tylko taki krótki jest. W następnym poproszę więcej Dorcas i Syriusza... please! ♥ Weny życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może króciutki, ale wcale nie najgorszy. Czekam, aż Lilka zerwie wreszcie z Willem, grrrr!
    Mówię z własnego doświadczenia:
    Nie możesz wszystkich pomysłów przelewać na tamtego bloga, bo ten był Twoim pierwszym sukcesem i mu również należą się dobre pomysły.Musisz nauczyć się je dzielić:))
    Pozdrawiam,
    niecierpliwa Lilka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Był super mi wszystko pasuje gdyby był tylko dłuższy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Był super mi wszystko pasuje gdyby był tylko dłuższy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny, ale ja chcę już Jily

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Yassmine